Heej ;)
Wiem, że ostatnio pisałam, że nie mamy czasu i w ogóle, ale mam 3 część 'I Wish' ;)
Jeśli podobają Wam się moje wypociny, to komentujcie.
Teraz zaczęły nam się ferie i Alexx ma w końcu internet, więc pewnie pojawią się nowe imaginy ;)
~Evie.xxJeśli podobają Wam się moje wypociny, to komentujcie.
Teraz zaczęły nam się ferie i Alexx ma w końcu internet, więc pewnie pojawią się nowe imaginy ;)
______________________________
-Pa...- Zamknęłaś
drzwi i oparłaś się o nie plecami. Znowu ścisnęło cię w
żołądku, ale tym razem to uczucie było przyjemne. Zamknęłaś
oczy i osunęłaś się na podłogę. Dobiegły cię wątpliwości.
Znałaś go tylko dwa dni. Znaczy dłużej go znałaś. Wiedziałaś
o nim wszystko, bo byłaś fanką ich zespołu, ale osobiście nie
znaliście się zbyt długo. Nigdy nie wierzyłaś w miłość od
pierwszego wejrzenia, ale teraz chyba zaczęłaś.
Z zamyśleń
wyrwał cię telefon. Odebrałaś i usłyszałaś dobrze znany ci
głos.
-No hej,
obiecałem, że zadzwonię i powiem jak poszło. No więc
powiedziałem jej, ale nie wiem jak zareagowała.
-Louis, gdzie ty
do cholery jesteś? Jak mogłeś powiedzieć, że mnie kochasz, a
potem sobie pójść?!
-Ja po prostu nie
wiedziałem jaka będzie twoja reakcja. Widziałem jak się
ucieszyłaś, gdy ci powiedziałem, że się zakochałem...
-Mów gdzie
jesteś. To nie jest rozmowa na telefon.
-W domu, ale
spotkajmy się w kawiarni. Za godzinę?
-Nie, teraz!-
Rozłączyłaś się. Pewnie myślał, że jesteś na niego zła.
Trudno, należy mu się. Ubrałaś się, wsiadłaś do samochodu i
pojechałaś pod umówione miejsce. W środku było mało ludzi.
Zdziwiło cię to, bo była sobota i do tego pora śniadaniowa.
Przeważnie są tu tłumy. Usiadłaś na swoim miejscu w samym
kącie i czekałaś na Louisa. Zanim jednak on przyszedł podszedł
do ciebie kelner. Ucieszyłaś się, gdy zobaczyłaś, że był to
Sean.
-No hej, jak tam z
Riley?- Zapytałaś, gdy tylko do ciebie podszedł.
-Dobrze. Nawet
bardzo dobrze.
-Macie zamiar być
razem?- Chłopak się zdziwił.
-My jesteśmy
razem.
-Naprawdę?! Ona
mi nic nie powiedziała... Gratulację i szczęścia życzę.
-Ja też wam życzę
szczęścia.
-Nam?- Teraz to ty
się zdziwiłaś. Przecież nie wiedział o Louisie.
-No podobno jesteś
z tym Zaynem, czy jak mu tam...
-Nie, to są
plotki. Nigdy z nim nie byłam i nie będę. Możesz być pewny.
-No dobra, całe
szczęście, bo tacy ludzie jak on nie są odpowiednimi chłopakami
dla ciebie.
-Jacy ludzie? Nie
znasz go.
-A ty go znasz?
Chodzi mi o to, ze jest sławny. Dla ciebie lepszy będzie ktoś
zwykły.
-Czyli jak ktoś
jest sławny, to jest niezwykły?
-Nie chodzi mi o
to... Dobra porozmawiamy później. Jestem w pracy i mam
klienta.-Wskazał ręką na drzwi. Stał tam Lou. Gdy cię zauważył,
to od razu podszedł.
-Przynieś mi to
co ostatnio. Latte i lody.
-Mi też-
Powiedział Lou i zajął miejsce naprzeciwko ciebie- Przewróciłaś
oczami na widok zdziwionej i zmartwionej twarzy blondyna. Całe
szczęści nic nie mówił tylko odszedł od stolika.
-Teraz mi powiedz
co to miało być!
-Nie bądź zła.
Sama mi kazałaś powiedzieć co czuję.
-Tak, ale
myślałam, że chodzi o kogoś innego. Nie wiedziałam, że to ja.
-A ty jesteś
inna?
-Nie, ja po prostu
nie lubię, gdy ktoś ucieka.
-Ja nie uciekłem.
Chciałem tylko dotrzymać obietnicy- Nie odpowiedziałaś tylko się
w niego wpatrywałaś- Dobra uciekłem, ale bałem się twojej
reakcji. W sumie nadal się boję...
-Ale nie masz
czego- Ton twojego głosu się zmienił. Wiedziałaś jak on może
się czuć, dlatego postanowiłaś trochę odpuścić.
-Mam czego. Możesz
mnie znienawidzić, a tego nie chcę.
-Ale nie dałeś
mi szansy odpowiedzieć- Przy waszym stoliku pojawił się kelner.
Nie był to jednak Sean. Może już skończył, albo po prostu nie
chciał do was podejść? Mężczyzna podał wam zamówienie i
odszedł, zostawiając rachunek. Wzięłaś swój pucharek lodów i
spojrzałaś na Louisa.
-Teraz masz
szansę.
-Wiem. Gdym cię
znienawidziła, to nie spotkałabym się z tobą.
-Czyli mnie nie
nienawidzisz?
-Tak, nie
nienawidzę cię- Po tych słowach zaczęliście się śmiać.
-[t/i] ja naprawdę
cię kocham- wyciągnął ci z dłoni pucharek i chwycił je- I
dlatego nie będę naciskał. Wiem, że za
krótko mnie znasz, by móc mnie pokochać.
-Lou, a co jeśli
twoja miłość jest odwzajemniona?
-Co masz na
myśli?- Zauważyłaś na jego ustach lekki uśmiech, który zniknął
tak samo szybko, jak się pojawił...
______________________________
To jest tylko kawałek 3 części. Mam dla Was propozycję. Jeśli skomentujecie, to ja dodam resztę. To co? Może tak być? Liczę na Was i mam nadzieję, że nas nie opuściliście ;)
LOVE YOU ALL ♥
Natknęłam się na bloga przypadkiem i - genialny *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne imaginy ! <3
Czekam na CD,pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
http://inlovewith1dstory.blogspot.com/
Weź piękny <3333 Jeśli masz ochotę poczytać moje wypociny http://the-imaginy.blogspot.com/ <3 @olka4519 Kocham Cięęę <3
OdpowiedzUsuńświetne *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com/
Aww.... Ja ciebie też kocham <3
OdpowiedzUsuńTak jak i imagine <3
Zapraszam do siebie.Mam nadzieje ,ze zainteresują Cię losy Niall'a i Jasmine oraz ,że zostawisz coś po sobie :D
http://reason-to-smilex.blogspot.com/
Dziewczyno masz ogromny talent!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko kolejną część,błagam!
Dodaj dalej!!!Pliss:) Roksana Malik
OdpowiedzUsuńO mój bożż piszy ..! Pisz, koniecznie ..!! ^_^
OdpowiedzUsuńBłagam piszcie dalej *_* ~Jul!a Horan ;3
OdpowiedzUsuńszybko wstawiaj resztę !
OdpowiedzUsuńdalej
OdpowiedzUsuń